Piąta Niedziela po Wielkanocy nosi nazwę Rogate (Proście albo Módlcie się), która wyjątkowo nie pochodzi od pierwszych słów Introitu do niedzielnej mszy, a z wywodzącej się z IV wieku tradycji modlitwy o urodzaj praktykowanej na trzy dni przed Wniebowstąpieniem.
Zwyczaj procesji i modlitw o dobre zbiory występował już w starożytnym Rzymie, gdzie obchodzono święto Robigaliów - na cześć Robigusa, który był bóstwem odpowiedzialnym za zabezpieczenie plonów przed rdzą zbożową. Podczas Robigaliów procesja wiernych udawała się do świętego gaju, gdzie flamen Quirinalis (kapłan boga Kwiryna) składał ofiarę z rudego psa i owcy. Po tej ceremonii urządzano wyścigi na cześć bóstwa.
W chrześcijaństwie obchodzenie tych dni modlitwy o urodzaj i zachowanie od niszczycielskiej siły żywiołów zapoczątkował w Galii około 470 roku Mamert, biskup diecezji Vienne. Miało to związek z klęskami nieurodzaju, trzęsieniami ziemi i wojnami.
W Polsce ten okres był nazywany Dniami Krzyżowymi - od procesji błagalnych, które szły z fary do innych kościołów, kaplic i krzyży przydrożnych, w czasie których śpiewano Litanię do Wszystkich Świętych. Podobne zwyczaje występowały w innych krajach Europy (niem. Bitttage, and. Rogation Days). W dawnych czasach w takich procesjach oprócz ludu brali też udział królowie, magnaci i władze miejskie - wszyscy w strojach pokutnych.
Temat modlitwy był także motywem przewodnim niedzieli Rogate w czasach Bacha. Zachowały się dwie kantaty przeznaczone na tę niedzielę: Bisher habt ihr nichts gebeten in meinem Namen, BWV 87 oraz Wahrlich, wahrlich, ich sage euch, BWV 86. Właśnie tę ostatnią wybrałem do posłuchania na jutrzejszą niedzielę.
Kantata Wahrlich, wahrlich, ich sage euch BWV 86 została po raz pierwszy wykonana w Lipsku 14 maja 1724 roku. Jej tekst rozpoczyna się od cytatu z Ewangelii według św. Jana:
Wahrlich, wahrlich, ich sage euch, so ihr den Vater etwas bitten werdet in meinem Namen, so wird er's euch geben.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imieniu moim (J, 16:23)
a w dalszej części nieznany z nazwiska poeta do swoich własnych słów dodał także fragmenty hymnu Georga Grünwalda Kommt her zu mir, spricht Gottes Sohn (w części trzeciej) oraz hymnu Es ist das Heil uns kommen her Paula Speratusa (w finale kantaty). Kantata składa się z sześciu części i została przeznaczona na trzy głosy solowe (alt, tenor, bas), czterogłosowy chór oraz zespół instrumentalny złożony z dwóch obojów d'amore, dwojga skrzypiec, altówki i basso continuo.
W przygotowanym na dziś filmie znalazła się aria tenorowa Gott hilft gewiss:
Gott hilft gewiss;
Wird gleich die Hilfe aufgeschoben,
Wird sie doch drum nicht aufgehoben.
Denn Gottes Wort bezeiget dies:
Gott hilft gewiss!
Wird gleich die Hilfe aufgeschoben,
Wird sie doch drum nicht aufgehoben.
Denn Gottes Wort bezeiget dies:
Gott hilft gewiss!
Bóg wszak pomaga;
Nawet, gdy pomoc się odwleka,
To Bóg na czas właściwy czeka,
Z Bożego Słowa płynie rada:
Bóg wszak pomaga!
John Eliot Gardiner pisze o tej części kantaty tak:
Fraza śpiewana przez wokalistę, choć wywiedziona z warstwy instrumentalnej, jest wystarczająco precyzyjna - nawet ozdobniki - żeby wokalista podsumował i wyrył w świadomości słuchaczy deklarację wiary w to, że boska pomoc jest pewna; przekaz, który jest wzmocniony finałowym chorałem...
0 komentarze:
Prześlij komentarz