W zeszłym roku nie było jeszcze bloga, pozwalam sobie więc przypomnieć w cyklu B!52 ubiegłoroczny, nieco uzupełniony tekst przeznaczony na jutrzejszą niedzielę.
***
Wstępna – Invocabit, Sucha - Reminiscere, Głucha – Oculi, Środopostna – Laetare, Czarna - Judica, Palmowa – Palmarum. To nazwy kolejnych niedziel Wielkiego Postu, czasu przygotowania do Wielkanocy.
Jutro pierwsza z nich, Niedziela Wstępna, nazywana również Czterdziesiątnicą, Quadragesima lub Invocabit, od słów Introitu na tą niedzielę:
invocabit me et exaudiam eum cum ipso ero in tribulatione eruam eum et glorificabo
"Będzie wołał ku mnie, a ja go wysłucham, z nim jestem w ucisku, wyrwę go i uwielbię go."
(Ps 91, 15)
Ciekawa tradycja związana z tą niedzielą zachowała się w Luksemburgu, gdzie organizowane są Buergbrennen; wielkie ogniska, w których pali się między innymi wyschnięte bożonarodzeniowe choinki i które mają wygnać zimę a zaprosić wiosnę (taka sobie odmiana polskiego topienia Marzanny albo Entierro de la Sardina, Pogrzebu Sardynki, w którym miałem okazję uczestniczć w środę w Alcalá de Henares). Tradycja ta zachowała się w graniczących z Luksemburgiem częściach Niemiec (Burgbrennen) oraz Francji i Belgii (Dimanche des Brandons).
Wracamy jednak do Bacha i do Lipska. Wielki Post był w połowie XVIII wieku tempus clausum w związku z czym Jan Sebastian miał urlop od pisania kantat (z małymi wyjątkami o czym przy innej okazji). Przez następne niedzielę będę więc proponować posłuchanie kantat, które powstały trochę "obok" cyklu liturgicznego.
Jedną z nich jest kantata Gottes Zeit ist die allerbeste Zeit, BWV 106. Manuskrypt Bacha zaginął, natomiast zgodnie uważa się tę kantatę za jedną z najwcześniejszych. Powstała w 1707 lub 1708 roku, kiedy Bach był organistą w kościele św. Błażeja w Mühlhausen. Z okazji pogrzebu. Czyjego? Tego do końca nie wiadomo, ale źródła wskazują albo na pogrzeb wuja Bacha, Tobiasa Lämmerhirta, albo byłego burmistrza Mühlhausen - Adolpha Streckera (na co może wskazywać podobieństwo przekazu tekstu kantaty i kazania wygłoszonego na pogrzebie burmistrza). Najwcześniejszy odpis kantaty, sporządzony ręką Christiana Friedricha Penzela, pochodzi z roku 1768 i to właśnie on wprowadza zwyczajową nazwę Actus tragicus.
Tekst kantaty traktujący o przemijaniu, przygotowaniu do śmierci i o umieraniu został zaczerpnięty z Biblii oraz z hymnów napisanych przez Marcina Lutra i Adama Reusnera. "Muzyka do walki z boleścią" - tak krótko scharakteryzował Actus tragicus John Elliot Gardiner. Kantata została rozpisana na cztery głosy solowe (sopran, alt, tenor bas) i mały zespół instrumentalny (dwa proste flety altowe, dwie viole da gamba i basso continuo.
Zapraszam do posłuchania tej kantaty w wykonaniu Amsterdam Baroque Orchestra & Choir pod dyrekcją Tona Koopmana. Miałem przyjemność obserwować wczoraj Tona Koopmana w akcji w Filharmonii Narodowej w Warszawie. O czym już wkrótce.
Gottes Zeit ist die allerbeste Zeit.
In ihm leben, weben und sind wir,
solange er will.
In ihm sterben wir zur rechten Zeit, wenn er will.
Boży czas, to czas ze wszystkich najlepszy.
W nim żyjemy, poruszamy się; w nim jesteśmy.
Gdy Bóg zechce - umieramy. Zawsze we właściwym czasie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz