B!LIVE, Festiwal Bachowsk w Świdnicy: Biber i Bachara


Miałem napisać jedną relację z Festiwalu Bachowskiego po powrocie ze Świdnicy, ale nie mogę się powstrzymać od napisania chcociaż kilku słów o koncercie, na którym Sonaty Misteryjne (Różańcowe) Heinricha Ignaza Franza Bibera wykonał wczoraj w świdnickim kościele św. Józefa Robert Bachara z towarzyszeniem Teresy Kamińskiej (wiolonczela), Jana Čizmářa (teorba) i Marka Toporowskiego (klawesyn). Wykonanie całego cyklu Bibera to duże wyzwanie. Nie tylko muzyczne, ale też logistyczne. Wczoraj Robert Bachara grał aż na pięciu instrumentach, które w czasie przerw przygotowywał do kolejnej części koncertu.

Mimo tego, że jestem na koncertach bardzo często, nie uodporniłem się na emocje płynące z muzyki. Na rzeczy poruszające reaguję intensywnie. Tak było wczoraj. Popłakałem się ze wzruszenia przy pierwszej sonacie a emocje nie odpuszczały do końca. To mocne słowa, ale chcę użyć właśnie takich: Robert Bachara to wielki artysta, a wczorajszy koncert był wielkim wydarzeniem. Pełnym emocji, pasji, wzruszeń, nieokiełznanej ekspresji, głębokiego przeżywania, skupienia. Każda sonata stanowiła zwartą opowieść, każda była wysmakowana i dopracowana, każda zdradzała swoją Tajemnicę. A genialna Passcaglia g-moll, która zabrzmiała na koniec była już tylko nazwaniem tego, co nienazwane i wypowiedzeniem tego, co nie zostało wypowiedziane wcześniej. Skromna a jednocześnie majestatyczna. Pełna szacunku do muzyki; do myśli, które wyraża; do czasu, miejsca, przestrzeni. I do ludzi.

Publiczność była wczoraj wpatrzona w to wszystko, co działo się w kościele św. Józefa, wsłuchana bez reszty w cudowną muzykę. A jej reakcja na zakończenie koncertu była bardziej niż entuzjastyczna. Na uznanie publiczności zasłużył też zespól instrumentalny, który bezgranicznie poddał się nastrojowi chwili. Widać było doskonałą współpracę między muzykami a radość ze wspólnego grania przepływała we wszystkie strony.

Robert Bachara zagra ponownie Sonaty Różańcowe już w najbliższy czwartek, 2 sierpnia 2018, w krakowskim kościele św. Katarzyny na koncercie Theatrum Musicum. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!

0 komentarze:

Prześlij komentarz