Pisałem juz kilka razy o tym, jak kocham Koncerty brandenburskie Jana Sebastiana Bacha i o tym, jak wielkie znaczenie miały w moim życiu. Wybór kantaty do tekstu w wigilię 23. niedzieli po Trójcy Świętej był więc dla mnie oczywisty.
Zachowały się trzy kantaty napisane przez Bacha na tę niedzielę: Nur jedem das Seine, BWV 163; Wohl dem, der sich auf seinen Gott, BWV 139 oraz Falsche Welt, dir trau ich nicht, BWV 52. Ostatnia z nich powstała w Lipsku i została wykonana po raz pierwszy 24 listopada 1724 roku. To sześcioczęściowa kantata przeznaczona na sopran solo, czterogłosowy chór oraz nadzwyczaj rozbudowany zespół instrumentalny: dwa rogi, trzy oboje, fagot, dwoje skrzypiec, altówka i basso continuo.
Libretto kantaty Falsche Welt, dir trau ich nicht (Fałszywy świecie, nie ufam Tobie), BWV 52 zostało zestawione przez nieznanego autora z własnej poezji oraz hymnu Adama Reusnera In dich hab ich gehoffet, Herr z roku 1533 i mówi o tym, że otaczający nas świat jest fałszywy, dlatego należy koncentrować się na Bogu. Jest to w dużej mierze zgodne z przekazem, który w 27. niedzielę po Trójcy Świętej słyszeli w kościołach lipscy wierni. A był to między innymi fragment Ewangelii według św. Mateusza, w którym na przewrotne pytanie, czy należy płacić cesarzowi podatki, Jezus odpowiada: "Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga".
A gdzie w tym wszystkim Koncerty brandenburskie? Otóż... Kantatę Falsche Welt, dir trau ich nicht, BWV 52 otwiera część instrumentalna, która pochodzi z pierwotnej wersji I Koncertu brandenburskiego, BWV 1046, która przetrwała do naszych czasów jako niezależny utwór nazwany przez Bacha "Sinfonią" i została w katalogu Bach-Werke-Verzeichnis opatrzona numerem BWV 1046a. Od I Koncertu brandenburskiego różni ją brak trzeciej części oraz Polacca z części ostatniej, nie ma w niej także partii skrzypiec piccolo.
Dlaczego Bach zdecydował się użyć pierwszej części znanego koncertu jako sinfonii w kantacie? Teorii jest co niemiara: od zakładających, że Bach był pragmatykiem i dlatego było mu wygodnie rozpocząć od muzyki, której nuty miał do dyspozycji; przez teorie mówiące o tym, że Bach chciał przypominać publiczności swoje najbardziej udane kompozycje; aż do nadających temu zabiegowi specjalne znaczenie - użycie rogów jako symbolu świętości lub - wprost przeciwnie - fałszu (to proawdopodobnie urodzeni złośliwcy ;-) ), czy chęć skontrastowania pięknej i uroczystej iluzji, którą jest pierwsza część koncertu brandenburskiego z ułomną rzeczywistością, którą ma opisywać prosta forma następującego po sinfonii recytatywu. Ta teoria jest mi najbliższa, także dlatego, że sinfonia pochodzi przecież ze świeckiej kompozycji przeznaczonej do wykonania na dworze książęcym; reszta kantaty jest już oddaniem miejsca temu, co boskie...
Zapraszam do posłuchania pierwszej części kantaty Falsche Welt, dir trau ich nicht, BWV 52 w wykonaniu Amsterdam Baroque Orchestra pod dyrekcją Tona Koopmana.
0 komentarze:
Prześlij komentarz