B!52, odcinek 28 - Visitatio Mariae


Wśród ponad 200 kantat Bacha mam kilka ulubionych i niecierpliwie czekam na "ich dzień" w kalendarzu. Rzadko się jednak zdarza, że czekam na którąś niedzielę tak jak na jutrzejszą, a w głowie (i w notatkach) mam dokładnie poukładane co i o czym chcę napisać w cyklu B!52.

Jutro 3 Niedziela po Trójcy Świętej, w którą w tym roku przypada także ważne święto w luterańskim roku liturgicznym - Nawiedzenie Najświętszej Marii Panny.

Święto pojawiło się w zakonie franciszkańskim w 1263 roku za sprawą św. Bonawentury. Zostało potem rozszerzone na cały Kościół przez papieża Bonifacego IX w 1389 roku a zatwierdzone w 1441 roku przez sobór w Bazylei. Od samego początku było obchodzone właśnie 2 lipca, jednak w 1969 papież Paweł VI przesunął katolickie obchody tego święta na 31 maja, by zgodnie z biegiem relacji ewangelicznej wypadało ono po święcie Zwiastowania (25 marca), a przed Narodzeniem św. Jana Chrzciciela (24 czerwca). W wielu krajach, w tym między innymi w krajach niemieckojęzycznych, pozostawiono jednak lipcową datę Nawiedzenia.

Wedle tradycji Maria, gdy tylko dowiedziała się, że Elżbieta jest brzemienna, odbyła długą pieszą podróż z Nazaretu do Ain Karim, by podzielić się wiadomością o Zwiastowaniu ze swoją krewną i pogratulować jej długo wyczekiwanego potomstwa. Ewangelia przytacza słowa, które padły na tym spotkaniu, wszyscy je znamy: Benedicta Tu in mulieribus et benedictus fructus ventris Tui (Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona) - mówi Elżbieta na powitanie Marii, ta zaś odpowiada:  Magnificat anima mea Dominum, et exsultavit spiritus meus in Deo salvatore meo (Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim).

To piękne spotkanie dwóch matek jest ważnym motywem w kulturze chrześcijańskiej. Na swoich obrazach uwiecznili je między innymi El Greco, Rafael, Ghirlandaio, Pontormo, Dürer czy Rubens, a muzykę do Magnificat pisali Marc-Antoine Charpentier, Claudio Monteverdi, Antonio Vivaldi, Wolfgang Amadeusz Mozart, Anton Bruckner, Sergiusz Rachmaninow, Arvo Pärt, a także komozytorzy polscy - Mikołaj Zieleński, Mikołaj z Radomia, Jerzy Liban, Józef Zeidler, Krzysztof Penderecki, czy Wojcech Kilar.

Zachowały się także utwory napisane na uroczystość Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny przez Johanna Sebastiana Bacha. To Magnificat (w wersjach z 1723 i 1733 roku), napisana do jego niemieckiego tłumaczenia kantata Meine Seel erhebt den Herren, BWV 10 oraz kantata Herz und Mund und Tat und Leben, BWV 147.

Kantata Herz und Mund und Tat und Leben (Serce, usta, czyn i życie), BWV 147 została wykonana po raz pierwszy 2 lipca 1723 w Lipsku, jest jednak oparta na wcześniejszej wersji, która powstała w Weimarze na czwartą niedzielę Adwentu 1716 roku, nie jest jednak pewne, czy została tam wtedy wykonana. Wersja z 1723 roku została rozszerzona z sześciu części napisanych do tekstu Salomona Francka do dziesięciu. Zmieniony został porządek arii, dodane recytatywy nieznanego autora, został zamieniony także ostatni chorał - na opracowanie muzyczne 6 i 17 zwrotki hymnu Jesu, meiner Seelen Wonne Martin Janusa (Jahna) z 1661 roku. Herz und Mund und Tat und Leben, BWV 147 jest przeznaczona do wykonania przez czworo solistów (sopran, alt, tenor, bas), czetrogłosowy chór oraz zespół instrumentalny - trąbkę, dwa oboje (albo dwa oboje, obój d'amore i 2 oboje da caccia), dwoje skrzypiec, altówkę i basso continuo z fagotem.

Kantata jest podzielona na dwie części, które były wykonywane przed i po kazaniu; obydwie kończy identyczny muzycznie, pastoralny w charakterze chorał (nr 6 - Wohl mir, daß ich Jesum habe, nr 10 - Jesus bleibet meine Freude), piękne i niezwykłe opracowanie prostego motywu melodycznego Werde munter, mein Gemüte Johanna Schopa, opublikowanego w 1642 roku w jego zbiorze Himlische Lieder (Drittes Zehn) w Lüneburgu.

Chorał Jesu bleibet meine Freunde to jedna z tych kompozycji Bacha, które towarzyszą mi przez całe życie, niezmiennie wprawiając w pozytywne wibracje; dzięki tym kilkudziesięciu taktom łatwiej jest mi się mierzyć z przeciwnościami losu a życie, nawet w gorszym czasie, nabiera cieplejszych barw i staje się przyjemniejsze... A dzięki pewnej Damie stał się tym samym dla wielu ludzi na całym świecie.

Ową damą była brytyjska pianistka Dame Julia Myra Hess (1890 – 1965), która w 1926 roku opublikowała transkrypcję Jesu bleibet meine Freunde na fortepian solo a w 1934 na cztery ręce pod tytułem Jesu, Joy of Man's Desiring - od pierwszych słów angielskiego tłumaczenia Roberta Bridgesa, któremu jednak tekst użyty przez Bacha posłużył jedynie za inspirację.

I tak chorał z kantaty Herz und Mund und Tat und Leben, BWV 147 rozpoczął nie kończącą się światową karierę. W wersji instrumentalnej w transkrypcjach nie tylko na fortepian, ale także na organy, gitarę, skrzypce, czy trąbkę oraz jako popularna weselna i bożonarodzeniowa pieśń wykonywana przez wielu wokalistów (m.in. Josh Groban, Celtic Woman, Sarah Brightman, Rebecca St. James).

Na dzisiaj przygotowałem jednak wersję oryginalną w wykonaniu Johna Eliota Gardinera, Monteverdi Choir oraz English Baroque Soioists.

____________________

Johann Sebastian Bach (1685-1750)
Kantata Herz und Mund und Tat und Leben,  BWV 147
10. Chorał Jesu bleibet meine Freude

English Baroque Soloists
The Monteverdi Choir
John Eliot Gardiner


Jesus bleibet meine Freude,
Meines Herzens Trost und Saft,
Jesus wehret allem Leide,
Er ist meines Lebens Kraft,
Meiner Augen Lust und Sonne,
Meiner Seele Schatz und Wonne;
Darum lass ich Jesum nicht
Aus dem Herzen und Gesicht.

Jezus moją jest radością,
On otuchę sercu da.
Jezus broni przed żałością,
Z Nim me życie siłę ma.
On jest słońcem moim oczom,
Skarbem duszy i rozkoszą,
Więc Go nie wypuszczę, nie!
Serce me do Niego lgnie.





0 komentarze:

Prześlij komentarz