Kiedy cała muzyczna Polska podąża za światowym trendem odradzania się wykonawstwa muzyki dawnej a w wielu polskich miastach organizowane są znakomite koncerty i festiwale poświęcone propagowaniu tej muzyki, Bydgoszcz pozostaje nieco na uboczu. Zdarzają się jednak wydarzenia związane z muzyką dawną, które dowodzą nie tylko tego, że są bydgoscy artyści, którzy świetnie tę muzykę wykonują, ale także i to, że można tą muzyką zainteresować bydgoszczan i zgromadzić ich w całkiem dużej liczbie na koncertach. W ostatnich dniach miałem przyjemność uczestniczyć w dwóch takich wydarzeniach.
Zaraz po koncertowej podróży do Warszawy (Baroque Collegium 1685) wziąłem udział w bydgoskim Kościele Zbawiciela w koncercie zorganizowanym w ramach XXVII Festiwalu Muzyki Sakralnej "Gaude Mater" z okazji 500. rocznicy Reformacji. W programie koncertu znalazły się utwory wokalne T. Tallisa, Wacława z Szamotuł i Mikołaja Gomółki oraz utwory organowe F.W. Markulla, D. Buxtehudego oraz J.S. Bacha w wykonaniu Jakuba Kwintala. Miałem okazję słuchać kantora bydgoskiego Kościoła Zbawiciela już wiele razy, jego nazwisko w programie koncertu to zawsze gwarancja wysokiego poziomu i dużej porcji pozytywnych emocji. Tak było i tym razem. Szczególnie pięknie zabrzmiały Preludium i fuga c-moll BWV 549 Johanna Sebastiana Bacha, temat fugi brzmiał w mojej głowie długo po wyjściu z koncertu. Jedynym zdziwieniem bloków organowych był uporczywy i głośny dźwięk mechanizmu klawiszy w jednym z utworów (BWV 683).
Na koncercie usłyszeliśmy też utwory Thomasa Tallisa, Wacława z Szamotuł i Mikołaja Gomółki w wykonaniu bydgoskiego zespołu Collegium Vocale. To duże muzyczne zaskoczenie. Działający od 1992 roku zespół słyszałem po raz pierwszy i jeśli będzie ku temu sposobność z chęcią wezmę udział w następnych koncertach, bo poziom, który Collegium Vocale prezentuje jest naprawdę wysoki. Z przyjemnością patrzyło się na wokalistów czerpiących radość z wykonywania muzyki dawnej, ale przede wszystkim świetnie się ich słuchało. Śpiewacy dysponują mocnymi i czystymi głosami, potrafią też nadać szesnastowiecznym kompozycjom dynamiki i świeżości.
Ciąg dalszy muzycznych zaskoczeń nastąpił we wtorek. Muzycy stowarzyszenia Akademia Muzyki Dawnej i jego goście zaprezentowali w pięknym wnętrzu Katedry Bydgoskiej w ramach VII Koncertów Maryjnych z Różą bardzo dobrze skonstruowany program oparty na barokowych kompozycjach H.I Bibera, G.F. Händla, J. S. Bacha, M. Marais i V. Albriciego. Misją Akademii Muzyki Dawnej jest przekazywanie słuchaczom pasji i miłości do muzyki XVII i XVIII wieku. Zadanie to realizuje bardzo skutecznie – miałem okazję uczestniczyć już w wielu niezwykłych muzycznych wydarzeniach organizowanych przez Stowarzyszenie, tak więc sam koncert nie był sam w sobie szczególnym zaskoczeniem, dał mi jak zwykle dużo pozytywnych, ciepłych emocji. Zaskoczenia przyniosły szczegóły, na które złożył się koncert.
Pierwsze z nich przyniósł już sam początek koncertu, kiedy zabrzmiała fanfara wykonana na trąbkach historycznych (a właściwie na ich kopiach, ale to temat na oddzielny tekst) przez Emila Miszka i Michała Tyrańskiego. Uwielbiam barokowe kompozycje, w których ważną rolę odgrywają trąbki, nadają im bowiem mocy i głębi. Tak było we wtorek. Kiedy brzmiały trąbki – donośne, silne i czyste - ciarki nie odpuszczały. Sonata à 5 Vincenzo Albricciego była dzięki nim porywająca, a kiedy trąbka Michał Tyrańskiego zabrzmiała w arii Eternal source of light divine z Ody na urodziny królowej Anny HWV 74 Georga Friedricha Händla z trudem powstrzymywałem łzy.
W tej samej Odzie – pierwszy raz tego wieczoru – pojawiła się też ze swoim pięknym sopranem Elżbieta Izdebska. Później mogliśmy ją też usłyszeć w Salve Regina HWV 241 Georga Friedricha Händla i kantacie Non sa che sia dolore BWV 209 Johanna Sebastiana Bacha. Wszystkim utworom głos Elżbiety Izdebskiej nadawał magicznego charakteru. Wokalistka bardzo sprawnie porusza się także w zakresie środków wykonawczych, których wymaga muzyka baroku a jej ogromną siłą jest także dostojny, ale bardzo subtelny wizerunek estradowy. Mam nadzieję, że będę mógł usłyszeć jeszcze Elżbietę Izdebską w repertuarze oratoryjno-kantatowym.
Największe zaskoczeniem był jednak występ Natalii Tyrańskiej. Znam tę skrzypaczkę przede wszystkim z koncertów Capelli Bydgostiensis i do tej pory miałem w głowie jej wizerunek jako instrumentalistki profesjonalnej, ale raczej statycznej. Jakże inny był jej występ na wtorkowym koncercie... Odważny, dynamiczny, autentyczny, pełno było w niej świeżości, pasji i radości, którymi zarażała nie tylko wpatrzonych w nią muzyków, ale także – a może przede wszystkim – publiczność. Jak zwykłem mawiać – była Moc!
Na koniec mała prośba do Akademii Muzyki Dawnej... Byłoby miło, gdyby szczegóły jej programów koncertowych nie były tak zagadkowe i żeby wiedzę o tym, co publiczność usłyszała na koncercie można było zachować w formie bardziej niezawodnej od ludzkiej pamięci.
_____________________
Kościół Ewangelicko-Augsburski pw. Zbawiciela, Bydgoszcz
niedziela, 7 maja 2017
Koncert z okazji 500-lecia Reformacji w ramach festiwalu Gaude Mater
Jakub Kwintal – organy
Collegium Vocale Bydgoszcz
Patrycja Cywińska-Gacka – sopran
Janusz Cabała – kontratenor
Michał Zieliński – baryton, kierownik artystyczny
Łukasz Hermanowicz – bas
Słowo wstępne- Łukasz Urbaniak
program: Friedrich Wilhelm Markull, Dietrich Buxtehude, Thomas Tallis, Johann Sebastian Bach, Wacław z Szamotuł, Mikołaj Gomółka
***
Katerdra św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy
VII Koncerty Maryjne z Różą
Akademia Muzyki Dawnej
Elżbieta Izdebska - sopran
Natalia Tyrańska - skrzypce barokowe
Irena Filuś - skrzypce barokowe
Michał Juszczak - skrzypce barokowe, altówka barokowa
Emil Miszk - trąbka naturalna
Marek Przywarty - klawesyn
Ewa Szocik - flet traverso
Michał Tyrański - trąbka naturalna
Ewa Witczak - wiolonczela barokowa
Paweł Pawłowicz - klawesyn, organy
program: Heinrich Ignaz Biber, Johann Sebastian Bach, Georg Friedrich Händel, Vincenzo Albrici, Marin Marais, Johann Pachelbel
0 komentarze:
Prześlij komentarz